Tata Skrzata był bowiem do tej pory, jakby to powiedzieć- mocno opóźniony jeżeli chodzi o komputeryzację ( mniej więcej tak samo jak jego wąsy- swoista włochata kotwica zarzucona w przeszłość ). Od tych spraw miał sekretarki.
Dzisiaj licząc już od rana, przesiedział pierwsze 9 godzin w życiu przed komputerem swojej żony, a mojej mamy.
Zaczął przegooglowywać całą historię najnowszą. Zostało mu jeszcze około 800 000 interesujących go zapytań do zadania...
Jeżeli kiedyś będzie to czytał:
Pozdrowienia Staruszku, jestem dumna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz