wtorek, 17 listopada 2009

Bunt czas zacząć...

Zbój mówi, aby mnie pocieszyć, że jak jemu wetnie cały dzień roboty, to się nie przejmuje. Podobno za drugim razem wychodzi lepiej. Eh...

To ma być wyraz mojego skrzaciego buntu. Ale czy można buntować się siedząc w miejscu? W swoim skrzacim na codzień? Kiedy wszystko jest niby w porządku, bo na reszcie, kiedy wkładam w coś całe serce, następnego dnia dostaję z nawiązką. Tak to jest z dziećmi. I tak jest kiedy zaczyna się coś tworzyć.

Czasem tylko ze Zbójem łapiemy się na tym, że gniecie nas trochę jakieś niewygodne w tej chwili marzenie. Takie coś na wyrost, ponad możliwości...Jak to, aby zamienić wynajmowaną nowoczesną dziuplę na wynajmowaną 2 pokojową jaskinię , najlepiej z ogródkiem, tak z 50 metrów. Te 500 złotych miesięcznie dzielące nas od tego marzenia jest na razie przeszkodą nie do przeskoczenia. Więc oto staję ja- Skrzat, który postanowił wytkąć Światu to, co go uwiera!

To jest mój Bunt- Blog. Skrzaciego średniaka ze skrzaciej klasy średniej o naszej wspólnej rzeczywistości. Widzianej z perspektywy naszej bajki.



Bohaterowie? Staramy się żyć małymi przyjemnościami, nie narzekać, nie użalać się, nie szarpać tam gdzie nie trzeba. Mamy siebie i nasze proste marzenia- jak na przykład po grze na Xboxa na gwiazdkę- Dragon Age..Mmm...  Tak, aby się oderwać trochę...  No, a jak nie w tym roku, to może za rok się uda?

...Witajcie w naszej bajce...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz