środa, 18 listopada 2009

Czytajcie etykiety!




Czytajcie etykiety na jedzeniu. To nie żart.

 To, że nie ma wystarczająco mięsa w mięsie, a co dopiero w parówkach wiemy wszyscy. No ale nie wszyscy przeżywają taki szok jak ja po kupieniu syropu malinowego Herbapol ( dobra firma, zioła, leki, te sprawy ) z apteki, kiedy to przeczytałam na etykiecie, że soku z malin jest w nim 0,25%! Reszta to sok z aronii, bardzo zdrowych nomen omen, ale jednak... Mama zawsze powtarzała, że malinki są dobre na przeziębienie, może to jednak o aronię chodzi?

No a z innej beczki. Czemu filety śledziowe a'la matias mają w składzie sól, cukier, substancję konserwującą oraz o zgrozo dojrzewacz do matiasów! Co to jest do cholery? Myślałam, że taki śledź to taka ryba z beki, zasolona tak, aby nic się jej nie imało. Dlatego to to trzeba moczyć godzinę itd... mylę się prawda? Odechciało mi się śledzi...

A wiecie czemu danie ratunkowe czyli frytki z worka mimo, że są głęboko mrożone jedne zawierają konserwanty a inne nie? W sumie to i tak wszystko jedno, bo podobno eksperymenty na małpach pokazały, że od tłuszczów trans puchły szympansy! Tyle zapamiętał Skrzat.

A glazura na rybie? Ładna, błyszcząca rybka z zamrażarki. Kupujesz do gotowania worek ważący 1 kg dostajesz 0,75 kg ryby i resztę wody! Szybko modyfikujemy przepis! Wstawiamy do piekarnika, dodajemy więcej warzyw, lejemy sos sojowy, z tej szklanki wody z glazury akurat będzie sos! Wspaniale...

To są przykłady które wyciągam tak na szybko, z głowy. Wnikliwe śledztwo pokaże przerażającą prawdę. Kiedy czyta się etykietki niektórych towarów konsumpcyjnych to dosłownie odbiera chęć do konsumpcji...

Ale spuentowałam...

1 komentarz:

  1. skrzacie nie wiedziales ze dzisiaj sie wszystko robi w chinskich fabrykach? nawet mleko krowie - to tylko zaprzeszle narzedzie XX wieku sluzace tudziez jako ozdoba pastwisk i nieuzytkow rolnych.

    OdpowiedzUsuń