niedziela, 20 grudnia 2009

Słowo na niedzielę- pójdźcie za mną!

 Postanowiłem założyć własny kościół!

Może moja zmęczona głowa wymyśliła ten plan jako sposób na ucieczkę od rygorystycznego rysowania i pisania?
Pomysł sam w sobie nie wydaje się zły... ba, im więcej nad nim rozmyślam, tym mi się wydaje lepszy.



Dla moich kilku czytelników mam garść pomysłów, może ktoś to podchwyci i zaczniemy na poważniej zastanawiać się nad kupnem Maybacha...

Póki co możecie przekazać majątek waszego życia, na cele naszego kościółka. Zostaniemy zgromadzeniem żebraczym- czyli musimy być ładni, schludni i dobrzy z marketingu.

Jeżeli zrobimy coś spektakularnie głupiego, to gwarantuję wam wieczną chwałę i rozgłos ( może nawet przyciągniemy jakichś sponsorów! ).

Mam łatwość formułowania myśli, więc na kolanie sklecę nam jakąś chodliwą doktrynę.

Możemy nadawać sobie stopnie wtajemniczenia, na Największej Czapce kończąc.

Myślałam też o nazwie dla nas: Skrzatologia źle się kojarzy, Skrzatoiści za bardzo sugerują inspiracje wschodem, a przecież raczej chcemy powielać rodzime wzorce, coś jak ojcowie Skrzatoryści?

Podoba mi się Skrzatochwalstwo! Dobrze oddaje moje wyobrażenie o istocie tego zgromadzenia!



A co do naszej przyszłości, mam kilka New Age'owych pomysłów:

1- Kultywujmy styl życia bez jedzenia- odłam radykalny- zrywamy z jedzeniem w sposób nagły i ostateczny. Jeżeli nie przetrzymacie próby żywnia się energią, obiecuję znaleźć wam godnych następców i oszczędnie gospodarować spadkiem.

2- Czekajmy w grocie na koniec świata i przebiegunowanie Ziemi, potopy, UFO, upadek komety i koniec Hollywood, albo cokolwiek mogącego zastąpić racjonalny sens życia. Znaczy w zamknięciu to będziecie wy, a ja na zewnątrz bohatersko nadstawię czapkę w oczekiwaniu na anioła zagłady.

3- Załóżmy uczelnię- Wyższą Szkołę Skrzaciej Gnozy i Autohipnozy. Magisterium ze świecowania uszu lub leczenia kolorem. Mogę być rektorem!

 Będzie wspaniale! Nie przewiduję długiej listy grzechów śmiertelnych, poza zatajeniem stanu majątkowego.

Czekam... prezent na święta możecie kupić mi już teraz..!

2 komentarze:

  1. Taki southparkowy juz od dawna chodzi mi po glowie. Zalozyc kosciól Zgnilej Purchawki, albo Wesolego Hipopotama. I bardzo powaznie do tego podchodzic. I jakby ktokolwiek chcial nas wysmiewac czy lzyc, mozna by go z powodzeniem oskarzyc o obraze uczuc religijnych.
    Niech bedzie pochwalony Skrzatek/Purchawka/Hipopotam!

    OdpowiedzUsuń
  2. byle się do nas nie dorwał Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami :-) Bo będzie po Purchawce... swoją drogą Skrzatu pasuje takie nazwisko, Skrzat Purchawka, albo Skrzat Purchawkowski!

    OdpowiedzUsuń