środa, 2 grudnia 2009

Magiczny przycisk...

 Zbój w pracy dostaje niezły wycisk. Całe szczęście ma swój magiczny przycisk.

Gdy jego szef Gęba bez zęba- mistrz antyestetyki, nie znoszący krytyki- każe mu przekraczać kolejne granice niemożliwego, Zbój wciska wtedy swój klawisz:
"...ale mnie zbaw ode złego. Amen"




 Zrobić wszystko "Gębowe"? Wciskasz  < FUCK UP > i gotowe!


Scenka 1:
- Zbój, ty leniu, gdzie masz głowę? Zrób tak, aby było w chuj kolorowe!
...
Następnego dnia:
- Źle, źle, źle. Miałem takie obawy, że nie dasz sobie rady. Mało być zielone, całe zielone.

A Zbój na to, jak na lato:
klika < FUCK UP >... Tak to musiałby robić na piechotę, całą tą głupią robotę.


Scenka 2:
- Ty głupku. Zrób to tak mówiąc logicznie, żeby było symetrycznie.
- Ale to będzie bez sensu wyglądać!
- Ja to tylko mogę osądzać. Robić, nie gadać!
...

Następnego dnia:
- Nie, nie, nie. Znowu źle. Dam to komuś innemu, bardziej rozgarniętemu.Wygląda idiotycznie jak jest symetrycznie!


< FUCK UP > < FUCK UP > < FUCK UP >...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz