piątek, 4 grudnia 2009

Hell yes!

Tak tak tak!....
Aż głupio mi się cieszyć... ale Zbój złamał umowę o niekupowaniu prezentów i dostałam wymarzone Dragon Age!!!
hurra...

Moje szczęście właśnie buduję trochę na nieszczęściu mojej mamy, której ta gra nie pójdzie.

Dlatego postaram się cieszyć poprawnie i umiarkowanie w emocjach.

ehh....już wyobrażam sobie jak będę grała w wolnym czasie...
no i tu trochę muszę przystopować...

Kiedy to ja właściwie będę miała dla siebie tę chwilę?

cdn...

 ( Drogi blogu. Jeżeli stanę się leniwa, opryskliwa i będę rysować zupełnie od niechcenia...oznacza to, że myślę o graniu... albo, że właśnie łupię Arcydemona!!! Ha, ha ha!! )



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz