wtorek, 26 stycznia 2010

Chyba jednak Świat się kończy...

Dobrnęłam do setki! ( No nie w latach oczywiście )... ponad 100 rysunków, 2 i pół miesiąca ubarwiania rzeczywistości... To, aż tyle tego, wartego zanotowania się wydarzyło?



Dzisiaj kolejna przygoda. Oswajam nowego Painta!
Całe szczęście piksele zostały, technologia nie będzie na chama wygładzać tego, co ma być kanciaste. Trochę boję się zmian w przyszłości... Póki co wara od moich pikselków!
Za to, ta- Tam!! W nowej wersji mogę generować komiksowe dymki z automatu...

Wypowiadam zaklęcie przywołania: I summon thou, O Greater Automatic Dymek!





Jak tak zacznę robić, znaczy, że mnie opętało i czas kończyć z rysowaniem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz