czwartek, 21 października 2010

Złota myśl Skrzata: "Dajcie spokój..."

 Czytam gazetę. Jak zwykle jest tam coś, co sprawia, że robi mi się smutno. To nasza domena. Smutek i kropka. PL

 Dzisiaj wychodzi na to, że im bardziej się nie żyje, tym ma się więcej do powiedzenia. 

 Żyjący więc, w naszej rzeczywistości muszą liczyć się z całkowitą deklasacją przez tych, którym powinno być już wszystko jedno, oraz w następnej kolejności przez zwierzaki w potrzebie, albo idące właśnie "za potrzebą". Potem dopiero w hierarchii miejskiej jesteśmy my.

Wobec takich priorytetów we Włochach ( nie zagranico ) boiska nie będzie! / polecam przeczytać /

Jak wiadomo cisza i spokój to to, co zmarłym potrzebne jest najbardziej. Co poniektórym jeszcze potrzeba do szczęścia pomnika. Ale to już inna kwestia.

I tak chodząc po mieście musimy się wpasować gdzieś pomiędzy psie kupy i miejsca pamięci, czyli żyć stąpając lekko i uważnie.


Z całym szacunkiem dla tych, którym się należy... Z takim podejściem radnych trudno spaceruje się po Warszawie. Gdzie się nie spojrzeć, depcze się nieświadomie czyjąś godność.
 Robię nierozważny krok...





No i macie...




- I z wzajemnością...


 ...odpowiadam kościom.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz