poniedziałek, 25 października 2010

otwórzcie to okno, bo trochę u nas duszno...

Proszę popatrzcie, oto  my:





- Mama, puk puk!
- Oj synku, już trochę za późno...
  ...Trzeba było dać znać dużo wcześniej!



....



 Jak to wspaniale, że daje się ludziom możliwość oddania własnych dzieci. Bardzo to wielkoduszne. 
W przypadku par, które nie mogą nadążyć z produkcją, jest to rozwiązanie przyszłościowe. Tak zwana lepsza perspektywa
 ( szczególnie jak się zbrodniczej antykoncepcji nie używa ).


Niestety ci, którzy się starają i  mieć dziecka nie mogą, mają tylko jedną zbożną drogę.  Można zgłosić się do Okna Życia po odbiór małego Zygmunta, albo innego Bonifacego za pokwitowaniem, albo iść do piekła starając się to dziecko począć jak nauka dała, ale Bozia zakazała, natomiast Hitler przyklasnął! 


 A biskupi grzmią!


Nie wiem czemu tak wielu ludzi wzbrania się przed ekskomuniką. To takie wygodne. Odchodzi cała formalna strona dowodzenia swojej bezbożności w przypadku próby opuszczenia łona kościoła. ( Jak zrobię tę akcję to zdam relację )...


Mi to łono już dawno podśmierduje stęchlizną.

- To dla mnie, ekskomunika raz!
- Bardzo proszę, już przynoszę!

...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz