Zbój tak powiedział idąc do pracy. A ponieważ wie, że ja wiem, że on wie, że jest zbyt leniwy, żeby założyć swojego bloga w rewanżu za moje skrzacie przytyki, postanowił zasiać niepokój w moim sercu.
- A szarlotka?! O nie, znowu zapomniał...
Patrzę się na tych dwóch małych agentów, których mi tutaj zostawił i sama nie wiem, jak to Zbójowi zakomunikować...
...tak, żeby brutalnie nie zabić w zarodku ( Uuu...grząski grunt!! )
jego nadziei na wyszpiegowanie moich pokrętnych planów, ale...
...jego podopieczni właśnie zajęli się zabawą...
...
Teraz wystarczy im włączyć teletubisie... już słychać jak sobie chórkiem nucą: Tinky Winkyy, Dipsyy, Lalaa, Poo...
A potem machają do monitora: Hejoo!
...
Oj...
Właśnie jeden zmęczył się obowiązkami. Nie pracuj już malutku...
- Śpij słodko agenciku, nie wykabluję twojemu szefowi!
Aaa Aaaa Aaa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz