No i pokarało mnie. Całe 2 dni bloga diabli wzięli. 16 listopada i 17 listopada czyli całe 8 wpisów zniknęło nagle, jakby nigdy nie istniało. Jedyny obserwator mojego bloga mi świadkiem...
Oczywiście wszystko to przez moją głupotę.
Przed naciśnięciem klawisza usuń powinno być ostrzeżenie:
"Czy na pewno chcesz bezpowrotnie usunąć swoje posty?" Tak?
"Ale czy na pewno NA PEWNO chcesz bezpowrotnie usunąć swoje posty?"
Nie nie nie! Za późno...
Oto zaczynam od nowa!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz