środa, 17 listopada 2010

O nie, to już ROK!

 Wiecie co, to już rok mija. Nie żebym cały czas pisała. Miałam kilka miesięcy umysłowego letargu w okresie letnim, jak każdy zmiennocieplny. Ale to, że nadal działam, to cud!


Dziś blog zatacza koło, zjadając właśny ogon. Wszystko już kiedyś było. 17 listopada 2009 wiedziałam się tak:



A jednak ciągle tu jestem! Przewrotna jest karma takich gadów jak ja :-) < pochlebiam sobie... >

 Pzdr!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz