Budzisz się rano wyspany i bez dzieci ( babcia ) i myślisz sobie: O jak późno. A tu lipa. 7:30!...
Bardzo nam zależy, żeby już była 10. Pojedziemy przypieczętować nasz los nowymi meblami z Ikei... To już dziś. Wielka wyprowadzka.
Tylko czemu, czemu, czemu na bloga, jest dopiero 8:19???
Czajnik spakowany, niemożność zalania smutków kawą doskwiera...
Cholerne słoneczko świeci w okna na złość.
Wieczorna ciemnica będzie utrudniać noszenie kartonów.
/ 18:21:36 /
/ 18:31:38 /
...słonecznego.
Dobranoc!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz