Pod Pałacem, Panowie i Panie, folklor kwitnie na straganie.
Pod patronatem Prezydenta RP Wielki Konkurs Wielkich Warzyw zaczyna się!
W miejscu Krzyża ( wieczne odpoczywanie daj ) będą bronić tytułu NAJ!
Ściągają tu Głąby, Marchewki, Buraki, bo będzie to konkurs nie byle jaki!
Stawki są wysokie- to wieczne zbawienie, lub zależnie od frakcji, wieczne potępienie.
Finał będzie wtedy, gdy sypnie siarczyście i mrozem warzywom korzonki ściśnie.
Nasz reporter ( dziś trochę nie w sosie ) zamieszał kijem w tym wielkim bigosie:
- Halo, halo, tu Brzechwa Jan. Ze straganu nadaję relację wam..."Pod Pałacem w dzień targowy
takie słyszy się rozmowy:
- może Pan się o mnie oprze
Pan tak więdnie, panie Koprze
- Cóż się dziwić, mój Szczypiorku , leżę tutaj już od wtorku.
Od dnia kwietnia 13- tego...
- A to zacnie mój kolego!
Od dnia kwietnia 13- tego...
- A to zacnie mój kolego!
...
- Lecz Pietruszka, z tą jest gorzej:
blada, chuda, spać nie może...
Nikt mnie dzisiaj nie pokroi!
- gdzie jest Krzyż, kochani moi?
- A to feler, westchnął Seler...
Naraz słychać głos Fasoli
- gdzie się Pani tu gramoli?
- Widzieliście jaka krewka!-
- Widzieliście jaka krewka!-
zaperzyła się Marchewka
Niech rozsądzi nas Kapusta!
- Co? Kapusta, głowa pusta!
A Kapusta rzecze smutnie:
- Moi drodzy, po co kłótnie,
po co wasze swary głupie?...
Wnet i tak zginiemy w zupie!
Wnet i tak zginiemy w zupie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz