Świat się kończy, czy zaczyna? Kolejny tydzień i nadal nie wiem.
Szwedzcy naukowcy wieszczą małą epokę lodowcową. Dla przejętych losem- nas małych robaczków na planecie- jest to istotny głos odraczający wizję wielkiego ocieplenia, przynajmniej o te 3 kolejne pokolenia...
Świat bez nas, my bez Świata? Chcesz sobie poczytać, a tu niestety serwują Ci średniowiecze XXI wieku i dance macabre prosto z gazety!
Jakby nie było, ma być źle...
Możliwe trzęsienia Ziemi...Kilka stron dalej jakiś biedny Syzyf toczy pod górę kamień-
Polacy są w pracy wypaleni!- Nie ważne jak dużo z siebie dajesz,
i tak prawie nic nie dostajesz...
...Do tego znowu piszą, że mieszkań będzie mało...
Człowiek- kurczę - zachłanne na informacje zwierzę. Lepiej mi było w mojej słodkiej niewiedzy...
A wy się dziwicie?
W obliczu nachalnego bombardowania końcem, popkultura ma się znakomicie.
Ja też już tak dłużej nie mogę. Wieczorem sobie pogram- to mój sposób na egzystnecjalną trwogę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz