W niedzielę odkryliśmy, że mimo oportunistycznego braku ideologii na ten dzień, jednak idziemy pod prąd...
Dosłownie...
/ Rysunek może i jest strasznie brzydki, ale to dlatego, że wczoraj był najgorszy dzień w roku, który jeszcze trwa... w głowie mam czarną dziurę, którą też może narysuję, a moja samoocena i samopoczucie jeszcze z niej nie wyszły...czarno to widzę ogólnie... /
Wracając do niedzieli:
Tam w środku to właśnie my brniemy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz