piątek, 11 marca 2011

Mysia


1

 Muszę wam opowiedzieć o Mysi.

 Jakiś niegramotny kot przyniósł ją Mamie do domu i żywą zgubił.

Nie żebyśmy to widziały. Domyśliłyśmy się przebiegu zdarzeń po tym jak w kuchennej szafce pod piekarnikiem pojawiły się tajemnicze szmery i chroboty.

Jestem tam z dziećmi częstym gościem, więc wiem że nie był to pierwszy taki przypadek, ani ostatni. Kiedyś w dużym pokoju na regale pełnym książek upakowanych pod sufit czekał... gołąb.

Czesem witały nas tylko piórka, niedojedzone pazury, albo ciepłe jeszcze mysie zwłoki.

A obok tego zupełnie obojętnie już wylegujące się leniwe koty.


...
2


W wyobraźni Mamy ta szczęśliwa Mysia, która uciekła śmierci była mała, słodka i miała prawo żyć.

Dostała więc szansę od losu, własną miseczkę z wodą i smakołykami w szafce, teraz już opróżnionej i wyłożonej gazetą.

Miała ciemne schronienie za piekarnikiem powyżej  i obszar rekreacyjny na dachu lodówki, z kuwetą w starej brytwannie do pieczenia.


...
3


Mysia więc jak widzicie wiodła życie spokojne i dostatnie. Produkowała swoje chroboty i śmierdzące wyziewy.

 ( Na mróz Mama przecież by jej nie wyrzuciła )

Każdy kolejny dzień nakręcał spiralę przymusowego udomawiania. Każde kolejne ziarenko dosypywane do miski oddalało konieczność pozbycia się myszy.

Nawet kiedy Tata odkrył To:

 Mysia


Mysia okazała się być szczurem!

Widać ją było czesem tam, jak leży najeżona i zła za piekarnikiem.


...
4

Co podkusiło Tatę, aby sprawdzić ( palcem ) jak dużą dziurę wygryzła  w szafce?


Tata i Mysia. Spotkanie pierwsze.

( Wszyscy zgromadzeni  myśleliśmy, że go prąd poraził jak tam gmerał )


...
5


Od kilku dni na Mysię czekał już nowy dom u jakichś szczurofilów
( zastanowiło mnie, czy ci chętni na szkodnika ludzie nie są przypadkiem zakamuflowanymi właścicielami Pytona? )....

...kiedy ironia losu skazała Mysię na śmierć szybką i niefortunną.

Jej ostre ząbki natrafiły w ciemności na kabel elektryczny. Mama nie mówiła mi nic o tym, czy wysadziło korki w mieszkaniu.


SPOCZYWAJ W POKOJU MYSIU!

( Twoja legenda będzie przekazywana w prześmiewczych anegdotach przy niedzielnych obiadach jeszcze przez długie pokolenia! )